Ultralekko nie tylko za okoniem

Wiosna to czas, kiedy po zimowym letargu przyroda na nowo budzi się do życia. W wodzie również zachodzą małe rewolucje. Pierwsze rośliny zaczynają nieśmiało wypuszczać pędy. Wśród nich przebywają malutkie owady, które staną się przez pewien czas podstawowym pożywieniem ryb.


Co możemy złowić?


Ten okres jest dla nas, wędkarzy bardzo interesujący. Każdy, kto próbował w tym czasie łowić, doskonale wie, że idealną przynętą są wszelkiego rodzaju imitacje owadów. Poza okoniami, kleniami i jaziami, które są głównym celem połowu, częstym przyłowem będą płocie i leszcze, rzadziej krąpie i karasie. Ryby w tym czasie chętnie przyjmują pokarm, który zapewni im porządny pakiet składników odżywczych.


Na co łowimy?


Obecnie na rynku przynęt wędkarskich jest wiele wabików naśladujących owady. Począwszy od przynęt silikonowych, takich jak imitacje ochotki, larw, pierścienic i kijanek poprzez woblery imitujące płynące po powierzchni owady aż po wykonywane ręcznie muchy, małe obrotówki, wahadłówki i mikrojigi. Wszystkie te przynęty łączy jedno- dają możliwość złowienia każdego gatunku ryby w naszych wodach. Podstawą przy łowieniu na tego typu przynęty jest zaprezentowanie jej rybom tak, aby imitowała ona sposób poruszania się prawdziwych owadów. Gumy i mikrojigi powinniśmy prowadzić niewielkimi skokami przy dnie, w okolicach rozwijających się roślin i w spowolnieniach nurtu. To podstawowa technika, której używam przy łowieniu na tego typu przynęty. Jeśli ryby nie reagują na ten sposób prowadzenia, przechodzę do szurania po dnie tak, aby ruszyć muł. Ten bodziec świetnie pobudza ryby do żerowania.


Wędka, żyłka i takie tam...


Sprzęt, którego używam do takiego rodzaju łowienia to bardzo miękka wklejka. Odpowiedni będzie kij o ciężarze wyrzutowym do około 5 gramów. Obecnie na rynku jest ich sporo, a ceny są bardzo przystępne. Do kija dobieram kołowrotek, który będzie wyważał wędkę, a jego szeroka szpula ułatwi dalsze rzuty. Na kołowrotek nawijam plecionkę 0,03 lub 0,06 w zależności od gatunku ryb i warunków panujących w łowisku. Oczywiście plecionkę można zastąpić żyłką, jej grubość nie powinna przekraczać 0,14- 0,16 minimetra, ze względu na właściwości rzutowe. Na koniec plecionki warto dowiązać około metrowy odcinek cienkiego fluorocarbonu lub żyłki, która będzie mniej widoczna w wodzie.


Niezawodne klenie


Kiedy ryby spokojnego żeru przejdą na pokarm roślinny, warto zainteresować się łowieniem kleni na smużaki i małe obrotówki. Baryłkowate woblery, o drobnej akcji pracują na powierzchni wody, lub tuż pod nią. Imitują chrząszcze i chrabąszcze, które wiosną stanowią ważną część kleniowego menu. Obrotówki są bardzo popularne, bo pozwalają na łowienie także w głębszych partiach wody i od lat są uznawane za jedne z najskuteczniejszych przynęt spinningowych. Brania potrafią być bardzo widowiskowe, jednak moment zacięcia warto opóźnić. Klenie często nie trafiają w przynętę, a nasze przedwczesne zacięcie może spowodować spłoszenie ryby. Do łowienia na takie wabiki warto zainwestować w kij, który pośle niewielką przynętę o dużym oporze powietrza na większe odległości. Idealny będzie długi kij o wolniejszej akcji i stosunkowo niedużym ciężarze wyrzutu. Często do tego typu łowienia polecane są kije budowane na blankach muchowych.


Za pstrągiem czy za wzdręgą?


Warto także pomyśleć o rzekach górskich. To właśnie w nich czekają na nas pstrągi. Są to wielcy amatorzy nie tylko mniejszych ryb, ale również owadów. Przy połowie pstrągów sprawdzą się zarówno owadopodobne gumy, obrotówki, mini wahadłówki, mikrojigi, jak i woblery. Szczególnie latem, kiedy nad wodą odbywają się przepoczwarzenia i rójki, pstrągi chętnie interesują się pokarmem innym, niż narybek.

waleczna wzdręga

Jest jeszcze jeden gatunek ryb, który jest bardzo chętnie i często łowiony na spinning i muchę, choć częściej kojarzymy go z wędkarstwem spławikowym. Są to ryby często mylone z płocią, lecz o wiele bardziej agresywne i waleczne. Wzdręgi, bo o nich mowa chętnie reagują na przynęty sztuczne, szczególnie na jigi typu Red Tag i Black Zulu. Są to wabiki przeniesione do wędkarstwa spinningowego od muszkarzy. Czerwony ogonek i poruszające się w wodzie pióra jeżynki bardzo mocno pobudzają krasnopiórki do ataku.


Warto spróbować


Bardzo Wam wszystkim polecam, abyście spróbowali tego typu łowienia. Przyłowy są bardzo częste, a większa płoć czy wzdręga na delikatnym zestawie przetestuje Wasze umiejętności i da wiele frajdy z holu.


Mateusz


Fot. Paweł Kozieł, Dawid Stefański, Mateusz Piłat

Powiązane produkty

Błystka Obrotowa Żuk

11,80 zł

Błystka Obrotowa Łyska

11,60 zł

Błystka Wahadłowa Mini

9,40 zł

Wąsaty Ferdynand (2 szt.)

5,49 zł

Komentarze ()